Dzień piąty – 22 listopada: Maryja – Matka odkupionych przez Jej Syna
„Przebite mieczem serce Maryi, umieszczone obok serca Syna, w koronie cierniowej, przypomina Jej udział w Jego odkupieńczym dziele. Maryja ma współudział w cierpieniu związanym z naszymi grzechami jako Matka Odkupiciela. Obraz nawiązuje do proroctwa Symeona (Łk 2,35) oraz do testamentu z krzyża (J 19, 25-27) W scenie pod krzyżem chodzi o narodziny Kościoła. W osobie Jana Jezus powierza macierzyńskiej opiece Maryi ludzkość. Przyjmuje Ona Jana za syna w momencie, gdy rodzi się Kościół, co oznacza, że współpracuje z Synem w zbawieniu, jakie Ten inauguruje. Jezus nie daje nam Maryi jako opiekunki, lecz jako Matkę. A tym akcie nawiązuje On do tego, co w relacjach międzyludzkich stanowi najpiękniejszy model miłości, przejawiający się bezwarunkowym i bezgranicznym dawaniem siebie. Jeżeli danie nam Maryi za Matkę nawiązuje do roli matki w rodzinie, to Jezus pragnie, aby Jej opieka na wzór doczesnych matek objęła w wymiarze nadprzyrodzonym wszelkie nasze troski i potrzeby, z których najpierwszą jest zbawienie.”
Źródło: ks. Waldemar Rakocy, „Święta Katarzyna Labouré i Cudowny Medalik”, Częstochowa 2010, s.109-111
Niepokalana, Sercem przebitym ukazująca Matczyną Miłość – módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.
MODLITWA: Pomnij, o najdobrotliwsza Panno Maryjo, że od wieków nie słyszano, aby kto uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być od Ciebie opuszczony. Tą nadzieją ożywieni, uciekamy się do Ciebie, o Maryjo bez grzechu poczęta. Pełni najżywszej ufności w Twoje potężne i skuteczne orędownictwo, które okazujesz przez Cudowny Medalik, pokornie błagamy, my ukochane dzieci Twoje, uproś nam u Boga łaski i dobrodziejstwa, o które prosimy w tej nowennie, o ile to jest zbawienne dla nas i dla tych, za których się modlimy. (Chwila skupienia, powierz Niepokalanej swoje intencje).
O Pani od Cudownego Medalika, Tyś raczyła się ukazać św. Katarzynie Labouré jako pośredniczka między Bogiem i ludźmi, błagam Cię racz mnie wysłuchać. W Twe ręce macierzyńskie składam wszystkie moje intencje, moje potrzeby duchowe i doczesne. Przedstaw je Synowi Twojemu wraz z prośbą, którą Ci szczególnie polecam… Spraw, aby Jezus mnie wysłuchał, jeśli to zgadza się z wolą Bożą i jest ku pożytkowi mej duszy. Po wzniesieniu swych błagalnych rąk do Boga, racz o Panno można, spuścić je na mnie i otoczyć mnie promieniami swych łask, aby ich jasnością i ciepłem pobudzone serce moje zerwało więzy ziemskich przywiązań, oczyściło się i naśladowało Cię z radością aż do chwili spotkania się z Tobą w niebie. Amen.